sobota, 12 maja 2012

Wymiankowy komplecik i pewien kocur

Jakoś tak rozleniwiłam się w blogowaniu. Mam coraz mniej czasu, coraz więcej zajęć. Nie wiem, jak ja będę ze wszystkim wyrabiać, jak teraz już nie nadążam. I w szkole i w "normalnym" życiu... Pomóżcie!

Dzisiaj dodatkowe zbliżenie na główną postać z prezentu wymiankowego, jaki wysłałam M(ańkowi) (jeżeli dobrze odmieniam:). 
Miałam jeszcze inny pomysł na prezent, jednak zupełnie nie wypalił ze względu na to, że nie mieli takich koralików, jakie bym chciała. A wymarzyłam sobie piękne duże czerwono - pomarańczowe serduszka jako piękny naszyjnik. Oczywiście koralików nie było, a to pech. I jedynie z "serduszkowych" koralików były takie, nie do końca kształtne fioletowe maleństwa. Ale czy miłość musi być idealnie kształtna? :)
Jeszcze dzisiaj chciałabym Wam pokazać moją małą zimową pomocnicę. To jest Luna. Luna właśnie ma 3 piękne, małe kociaki, które powoli otwierają swoje oczyska. Jeżeli tylko otworzą oczy wstawię tu zdjęcie. A jakby co, mój kot na tym zdjęciu wyleguje się w pudełku ze szpilkami. Dziwne ma upodobania:)


Pięknego weekendu Wam życzę, bo u mnie się chmurzy i prawdopodobnie bd padać...-_-

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy komplecik, a kociaczek słodki

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny komplet! A z brakiem czasu też mam problem ostatnio... i na bloga oczywiście jak i na inne przyjemności i pasje mi go nie wystarcza :( ale to minie :*

    OdpowiedzUsuń