środa, 9 maja 2012

W pogoni za czasem

Od kilku tygodni czas gdzieś mi ucieka. Sama nie wiem czy bawi się ze mną w chowanego, czy po prostu mnie nie lubi. Mam takie wrażenie, że nie docenia moich starań i po prostu gdzieś zagra mi na nosie i czmycha w ciemny kąt i tyle go wszyscy widzieli. 
A tak na poważnie to ma prawdziwe zaległości. Wszędzie. Dosłownie. Z niczym nie zdążam, a natłok pracy jest baaaaaaardzo, bardzo, bardzo duży. Ale nie wolno się martwić. 
Grunt to pozytywne myślenie:)
 Jako, że cały czas jestem myślami na wakacjach, kolczyki z masy perłowej, która jakoś mi się tak kojarzy z wyprawami z nieznane:)
 Te kolczyki mają swoją małą historię. Siostra, która wzięła ze sobą do pracy moje wyroby przywiozła mi same koty, bo ktoś powiedział, że chce mieć dwie pary z jednej:) Fajny szok był:)

Te kolczyki są najmłodsze z całej grupy, ale wyszły ode mnie, jak jeszcze były ciepłe:)

Trzymajcie się i nadążajcie ze wszystkim!:)

1 komentarz:

  1. Czas to pojęcie względne - fakt faktem, że mina szybciej jak kiedyś.
    Kolczyki prześliczne!
    Pozdrawiam MontanA

    OdpowiedzUsuń