piątek, 26 października 2012

Komplecik w kostkę

Zawirowania w moim życiu od pewnego czasu są równie częste, co gęsta mgła. Nie mam czasu, nie wyrabiam się, ale się nie poddaję. Bo co to za życie bez trudności?

Gdzieś w czeluściach PP zmierza w moim kierunku wypchana po brzegi paczuszka z półfabrykatami. Już nie mogę się doczekać, kiedy chwycę ją w swoje dłonie i wyprodukuję najpiękniejsze ozdoby na jakie stać moją wyobraźnię:)


Ostatnio stworzyłam komplecik z kosteczek. Głównym elementem są bezbarwne kosteczki w otoczce ślicznie mieniących się seedsów. Pięknie, elegancko prezentują się jako dodatek do wszystkiego!

Całusy, Olka

czwartek, 25 października 2012

Graj w zielone!

Pogoda się psuje. Nie jest już tak przyjemnie jak w weekend, a szkoda. Mimo to nie chcę jeszcze narzekać. Poczekam na śnieg po kolana, którego nie lubię.


Ostatnio popełniłam takie oto zielone - malachitowe kolczyki. Dosyć małe, ale bardzo urocze.

A tymczasem zmykam odrabiać lekcję i zagłebiac się w lekturze.

Jesienne całusy, Olka

wtorek, 23 października 2012

Kiciakowe

Na razie jest pięknie, szczęście mnie nie opuszcza. Uważam, że taki czas powinien trwać wiecznie:)



Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam kiciakowe kolczyki. Te koty prześladowły mnie już długi czas, więc musiały pojawić się kiedyś w moich wyrobach.

Look na kocury. Prawda, że urocze? :)

Całusy, Olka

niedziela, 21 października 2012

Prawie wiosennie

Jak na razie pogoda nas dopieszcza. Jest prawie wiosennie, tylko liście zamiast się zielenić - czerwienią się. Ale nie ma co narzekać. Jest ładnie.

A dzisiaj prawie pozytywna bransoletka w kolorach letnio - jesiennych. Jedna z nowszych, w mojej wyrobowej kolekcji.
Byłby ktoś zainteresowany candy lub wymianką?

Całusy, Olka

sobota, 20 października 2012

Kocertowo

Teraz zobowiązuję się, że będę pojawiać się częściej. Ostatnio byłam tak intensywnie zajęta przygotowaniami do olimpiad, że zapominałam o bożym świecie. Ale udało się! Przeszłam etapy szkolne i jestem zakwalifikowana do etapów okręgowych z konkursu polonistycznego i krasomówczego.
Wczoraj troszeczkę siadłam do biżuterii i powstało kilka świecidełek, które będę stopniowo Wam pokazywać.

A dzisiaj chciałabym napisać Wam, że wczoraj byłam na koncercie. Występował Happysad, w którym jestem zakochana już od ponad dwóch lat. Teksty, w których możemy doszukać się innego przesłania od zawsze motywowały mi i towarzyszyły w ciężkich chwilach. Dlatego dzisiaj troszeczkę koncertowej gorączki:)




Kilka dużych zdjęć z koncertu, któy jeszcze przeżywam. Jak zamknę oczy czuję to pulsowanie dźwięków, które towarzyszyło mi przez całe wydarzenie! Ich koncerty są najlepsze!
I zapewniam Was, że jak posłuchacie sobie ich utworów choć raz, zakochacie się na zabój!

http://www.youtube.com/watch?v=uApa5SyJAOA

Idę dalej słuchać, Całusy, Olka

sobota, 6 października 2012

Perełkowe bransoletki

Chyba ostatnio nauczyłam się porządnie gumkę jubilerską. Wyszły mi z tego dwie, całkiem zgrabne bransoletki z perełek, jakie widać poniżej:




A ja jak zwykle nie mam czasu. Teraz moje życie składa się głównie ze szkoły i snu. Na nic więcej czasu mi nie starcza.
Jest sobotni wieczór, a ja uczę się do olimpiady. Piękne życie ambitnego gimnazjalisty!

Całusy, Ola

środa, 3 października 2012

O ładnym miejscu w Lublinie...

Co roku wraz z rodzicami uczestniczymy w jednym z wielkich świąt organizowanych przez Muzeum Wsi Lubelskiej. Jest to dzień ginących zawodów, podczas którego można zobaczyć m.in pracę koronczarki, człowieka, który robi sita, panie, które przędą, i wiele, wiele innych.
Jest to dla mnie coroczna tradycja, by wybrać się tam z rodzicami i najbliższymi znajomymi.



A oto cztery wspomnieniowe zdjęcia, które będą towarzyszyły mi do następnego roku:)

Całusy, Ola