Jestem zakochana w minerałach. Przyznaję się bez bicia. Z resztą widać to po moich wyrobach. Mają w sobie niepowtarzalny charakter, jakąś magię, która mnie za każdym razem urzeka. I wtedy nie mogę oprzeć się zakupom takich cudeniek :)
Dlatego ostatnimi czasy powstały dwie bransoletki, mają podobną formułę, lecz zupełnie inne składniki.
Drobna sieczka jaspisu machoniowego i srebrne rurki. Połączenie, które kocham <3
Tutaj drobne kamyczki w tonacji niebiesko - granatowej. Niestety zapomniałam nazwy. I oczywiście w duecie ze srebrnymi rurkami i drobniutkimi kuleczkami. Ta podbiła moje serce :)
A takie piekne tulipany zobaczyłam dzisiaj po przyjściu z kościoła. Mojemu tacie chyba chce się już wiosny :)
Dlatego ostatnimi czasy powstały dwie bransoletki, mają podobną formułę, lecz zupełnie inne składniki.
A takie piekne tulipany zobaczyłam dzisiaj po przyjściu z kościoła. Mojemu tacie chyba chce się już wiosny :)
Życzę Wam, żeby te święta
spędzone były w gronie najbliższych ludzi,
Żeby ciepła rodzinna atmosfera stopiła śnieg.
Wesołego Alleluja!
dzięki za komentarze u mnie :)
OdpowiedzUsuńa te niebieskie kamyczki to sodalit :)
<3