Rano się chmurzyło, wiało. Przed dwunastą, na procesji, ledwo człowiek mógł wytrzymać. Teraz lekko wieje, już nie ma takich upałów. Czyżby słońce bawi się z nami w chowanego?
Ja w końcu uaktywniłam aparat, może strzelę nową sesję zdjęciową moich rupieci, bo sporo się tego nazbierało.
W dzisiaj zaczyna się długi weekend, w poniedziałek na 3 dni do Zakopanego. Żyć, nie umierać:)
Jako, że mam dobry humor to i prace, część już dosyć starszych, mam Wam do pokazania w szczęśliwych kolorach:)
A tutaj jeszcze dwa zdjątka z poniedziałkowej wyprawy na konkurs do stolicy. Wprawdzie nie osiągnęłam wiele, ale jestem przynajmniej finalistą ogólnopolskiego konkursu. Też nie jest najgorzej:)
W przyszłym roku będzie nagroda!
Ja w końcu uaktywniłam aparat, może strzelę nową sesję zdjęciową moich rupieci, bo sporo się tego nazbierało.
W dzisiaj zaczyna się długi weekend, w poniedziałek na 3 dni do Zakopanego. Żyć, nie umierać:)
Jako, że mam dobry humor to i prace, część już dosyć starszych, mam Wam do pokazania w szczęśliwych kolorach:)
A tutaj jeszcze dwa zdjątka z poniedziałkowej wyprawy na konkurs do stolicy. Wprawdzie nie osiągnęłam wiele, ale jestem przynajmniej finalistą ogólnopolskiego konkursu. Też nie jest najgorzej:)
W przyszłym roku będzie nagroda!
Śliczne kolorki bransoletek. Uwielbiam drewniane ozdoby latem :))
OdpowiedzUsuńdziekuje za odwiedziny, piekne te motylki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do udzialu w candy :)