Przedświąteczny czas niesie ze sobą jakąś magię, która towarzyszy nam później aż do Bożego Narodzenia.
Jest to jednak okres, w którym u mnie zawsze wiele się dzieje.
Przygotowania do świat, wybieranie ozdób, zastanawianie się nad świątecznym menu, które co roku jest prawie takie samo, ale zawsze niepowtarzalnie cieszy.
No i oczywiście najważniejsza część - kupowanie, pakowanie i tworzenie prezentów.
Ale od początku.
13 grudnia (piątek na dodatek ;)), miałam okazję być w Krakowie. W tym samym czasie, na rynku, organizowany był kiermasz bożonarodzeniowy. Oczywiście nie mogłam odpuścić sobie takiego wydarzenia. Nie wiedziałam, gdzie się patrzeć! Wszystko takie piękne, kolorowe, świąteczne. Mimo że słońce pięknie świeciło i nie było ni krzty śniegu, można było odczuć magię nadchodzących świąt.
Wrażenie estetyczne - niesamowite! Coś cudnego!
Wczorajszy dzień był trochę pierniczony, ale warto było!
Choinka już ubrana, światełka miło mrugają. Czuję święta!
I Wam również życzę zdrowych, spokojnych świąt
spędzonych w gronie bliskich Wam ludzi ;)
Wesołych świąt!
Do następnego posta,
Olka
Uwielbiam takie kiermasze. Niestety rzadko mam okazję bywać. Życzę Ci spokojnych, zdrowych Świąt Bożego Narodzenia.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie kiermasze. Fajne fotki-pozdrawiam
OdpowiedzUsuń