poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Mszysta

Uporałam się z egzaminami! Jestem z siebie dumna po prostu. Każdy kolejny dzień przybliża mnie do upragnionych wakacji, ale jeszcze tylko jutro do szkoły i będe cieszyła się długim weekendem.

Wracam do biżuteriowego świata, bo trochę pusto mi bez niego. :)



Drut, agat mszysty i posrebrzane rurki.

Jej, jak na dworze jest pięknie!
Trzymajcie się!

wtorek, 16 kwietnia 2013

Pleciona :)

Wiosna do nas przyszła, a z nią oczekiwania na egzamin gimnazjalny. Już za tydzień będę się stresować i przedstawiać to, czego się nauczyłam przez 3 lata gimnazjum. Ciężka perspektywa, bo strasznie boję się części matematyczno - przyrodniczej. Z tego jestem najsłabsza. Ale nie poddaję się i mam nadzieję, że chociaż powtórzę wyniki z egzaminów próbnych. Oby!




Żeby nie było, że się obijam biżuteryjnie, przedstawiam Wam dzisiaj bransoletkę, którą wykonałam z sieczki agatu tygrysiego (o ile nie pomylę nazw:)), srebrnych kuleczek na lince jubilerskiej. Elegancka, a zarazem prosta. Coś, co lubię :)

Idę może się pouczyć, a może porobić coś innego (co jest bardziej prawdopodobne:))

Trzymajcie się ciepło!
Całusy, Olka

niedziela, 14 kwietnia 2013

Zaczarowana

Stworzyłam ostatnio bransoletkę. I to nie byle jaką! Wydaje mi się nieco zaczarowana. Pleciona, jednak prosta. Jakoś tak podbiła moje serce.





Wiecie, że nie zauważyłam, że przekroczyłam 2000 odwiedzina na blogu?
Dziękuję Wam!

Całusy, Olka

środa, 10 kwietnia 2013

Wiosna, wiosna, wiosna!

Pogoda zmieniła się diametralnie. Teraz zamiast szarego, pochmurnego nieba mamy piękną niebieską przestrzeń z licznymi białymi obłoczkami. Mimo że powiewa delikatny chłodny wiaterek, czuje się ciepło słońca, które wreszcie świeci pełnią blasku. Oh, jak się cieszę, że przyszła już wiosna :)
Z tej okazji wczoraj robiłam zdjęcia na dworze, żeby tradycji stało się za dość :)

A z biżuteriowego świata przynoszę taką oto bransoletkę. Duże akrylowe przekładki i drobny (choć może nie tak bardzo) opal. Zapięcie bali w kształcie serduszka. Bardzo ładnie leży na ręce, choć dzięki tym przekładkom nie jest wcale taka delikatna :)




Liczyłam sobie dni ostatnio i, o zgrozo!, zostało dwa tygodnie do egzaminów gimnazjalnych. Dwa tygodnie, a ja nie umiem chyba nic. I co teraz?

Trzymajcie się ciepło, Olka

poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Pierwszy naszyjnik

Bloga prowadzę od ponad roku, ale nie było tutaj żadnego naszyjnika! Ale przyczyna jest bardzo prosta... nie potrafię ich dobrze sfotografować, ale cały czas ćwiczę i się staram!
A dzisiaj minimalistyczny, czerwono - czarny naszyjnik z perełek.



Taki skromny naszyjnikowy debiut na blogu, ale lepiej zacząć od czegokolwiek, niż stać w miejscu :)

podobno w tym tygodniu ma już wiosna przyjść.
WIOSNO CZEKAMY!

Trzymajcie się, Olka

niedziela, 7 kwietnia 2013

Kakaowa

ostatnio, kiedy usiadłam do koralików, znalazłam kilka kamieni szkła weneckiego. I tak oto powstała właśnie ta bransoletka w prześlicznych brązowych odcieniach, do których mam słabość.



Oto i ona

A teraz zmykam do kolejnych zadań z repetytorium. 
Trzymajcie się ciepło! 

sobota, 6 kwietnia 2013

Zima, zima, zima wokół

Uh, śnieg mnie przytłacza. To, co dzieje się teraz za oknem przysparza mi tylko dodatkowych zmartwień. Nie mam na nic energii, ale mam nadzieję, że już niedługo. Na razie pocieszam się tym, że bezkarnie mogę wylegiwać się pod ciepłą kołderką, choć po stokroć wolałabym już wyjść na dwór i cieszyć się słoneczkiem i kwiatami w rozkwicie.



Stworzyłam ostatnio kilka bransoletek, ale z powodu słabego światła, nie mam jak im zdjęć zrobić.
Zobaczcie, nawet te misie mają już dość...

czwartek, 4 kwietnia 2013

Kozłówka

W listopadzie byliśmy całą nasza "bandą" na wycieczce w Kozłówce. Piękny kompleks pałacowo dworski położony jest niedaleko Lublina, ale znany jest przecież w całym kraju i poza jego granicami. Mimo że aura nie sprzyjała długiemu przesiadywaniu na dworze, obeszliśmy cały teren. A jest po czym chodzić!
Oczywiście zrobiłam kilka zdjęć, lecz najbardziej ciekawe wydawały mi się tylko trzy...

Tak przy słabym świetle prezentuje się pałac. Mam słabość do takich miejsc <3

A to jest fontanna, którą możecie zobaczyć na poprzednim zdjęciu. Te aniołki mnie urzekły :)

A to tajemnicze przejście do zrujnowanych części folwarku. Prawda, że wygląda magicznie?

Muszę tam wrócić latem, by nacieszyć się pięknem ogrodów w rozkwicie :)

Całusy, Olka

wtorek, 2 kwietnia 2013

Mini gronka + refleksje.



Ot takie gronka zrobiłam, żeby sobie dogodzić. Bo jak to powiedzenie mówi: "szewc bez butów chodzi". I taka jest prawda. Własnoręcznie wykonanej biżuterii mam 3 (słownie: trzy) sztuki! Toż to wstyd! Ale mam zamiar to zmienić wkrótce :)

Nie wiem, jak jest u Was (dzielcie się informacjami), ale u nas pogoda po prostu wariuje. Raz jest ciepło, słońce miło muska twarz, śnieg ise topi w zastraszającym tempie, wszędzie są kałuże. Ale za dwie trzy godziny może przyjść deszcz ze śniegiem lub sam śnieg. Ja już nie wytrzymuje, psychicznie i fizycznie. Mam jedynie nadzieję, że jak popsioczę na tę zimę, obrazi się i pójdzie. Nadzieja w końcu umiera ostatnia...

Trzymjacie się i wyglądajcie wiosny!
Całusy, Olka

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Świąteczny czas...

Jak mijają Wam święta? Bo u mnie cały czas bardzo rodzinnie i tradycyjnie, jak co roku. Pogoda śrenio dopisuje, ale cieszę się przynajmniej, że śnieg już nie sypie :)




A ostatnio, gdy zasiadłam do koralików powstała taka oto bransoletka z zapięciem bali. Klasyczny wzór, niezmiernie elegancki. Koraliki opalu i granatowe perełki. Połączenie proste, takie, jak lubię.

Cieszcie się ostatnim dniem świąt, ja zmykam!

Całusy, Olka