niedziela, 30 września 2012

Słoneczna bransoletka

Jakby to powiedzieć... znowu zaniedbałam bloga. I to tak całkiem poważnie. Jakoś nie mogłam znaleźć siły i wewnętrznego zapotrzebowania na pisanie. Ilość pracy, zadań i wszelakiego rodzaju materiałów dodatkowych powoli zaczyna mnie przytłaczać. Oświadczam: III klasa gimnazjum to ciężki okres dla każdego ucznia. W szczególności dla takiego, co robi tysiąc rzeczy na raz, jak ja.

Wczoraj, pierwszy raz od wielu tygodni, zasiadłam do koralików i udało mi się wymodzić kilka bransoletek.

To jedna z nich, z żółtych koralików crackle, podoczepianych do łańcuszka na styl charmsów.
Ładnie prezentuje się na ręce, fajnie dynda:)

Jest tak pieknie, że chyba wyjdę na zdjęcia na dwór.

Całusy, Ola

niedziela, 9 września 2012

Masówka - sercówka

Czas mi leci w strasznym tempie, nie wiem jak to się dzieje:)

A dzisiaj chciałabym Wam pokazać trzy pary kolczyków, które zrobiły furorę zaraz po ich zrobieniu. 
Właśnie wtedy doszłam do wniosku, że najmniej zagmatwane formy mają największe "branie". 



3 pary kolczyków, w ktrych dominującym elementem jest spore serduszko z masy perłowej. 
Lubię ten wzór, sama noszę drugą wersję fioletowych:)

Całusy, Ola

sobota, 8 września 2012

Wakacyjnie - wspomnieniowo

A ja jestem cały czas rozemocjonowana sytuacjami w kolonii, że ciężko jest mi się przestawić na ten tryb "szkolny".
Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić zdjęciami z wyjazdu.



Te zdjęcia są z Zamościa. Z jednodniowej wycieczki podczas kolonii, ale jakoś tak z każdym zdjęciem mam wspomnienia.
A jeżeli nikt się nie przestraszył (mam nadzieję, że nie jestem aż tak straszna) to jestem ja. Prawowita właścicielka bloga.

Idę dalej wspominać i ogarniać się, bo to już wrzesień...

środa, 5 września 2012

Naturalnie - mineralnie

Wspominałam kiedyś, że uwielbiam minerały? Nie? To już mówię. Towarzyszą mi przy każdych zakupach koralikowych. Nie wyobrażam sobie bez nich mojego teraźniejszego - koralikowego życia.



Najwięcej towarzyszy mi sieczki różnych minerałów, które idealnie wyglądają na drucie pamięciowym.
Taka moja mała miłostka:)

A Wy jakie koraliki lubicie najbardziej?
Całusy, Ola

poniedziałek, 3 września 2012

Strażnik ładu i czasu

I po rozpoczęciu. Dużo informacji, bolesny powrót po dwóch miesiącach luzu. Ale chyba każdy tak ma, bo nie wierzę, ze ktoś cieszy się z natloku obowiązków.

A w sierpniu Mama kupiła mi taki oto stylowy kalendarz, coby mi ogarniał życie szkolne.
Nie powiem, podoba mi się to. Mały, z dużą ilością miejsca do pisania, a co najważniejsze, niebieski.
Czy czegoś chcieć więcej od biedronkowego kalendarza??

Tymczasem zmykam nastawiac się psychicznie na jutro, brutalne spotkanie z rzeczywistością!

Całusy, Ola

niedziela, 2 września 2012

Lodowy powrót do szkoły...

Cały czas wspominam sobie najlepsze momenty kolonii, które jak sądzę, będą towarzyszyć mi jeszcze przez bardzo długi czas.
Świetny czas, kameralne grono, jeszcze lepsza kadra i wymarzona pogoda. Czy czegoś trzeba więcej?

Wczoraj generalnie wysprzątałam pokój, trzeba czekać na nadejście tego, co konieczne - rozpoczęcia roku szkolnego.

I lekko eleganckie, lodowo - kryształowe kolczyki, za  którymi tęsknie, bo sprzedane. Teraz idealnie by mi pasowały, ale ktoś inny się nimi cieszy.
Następnym razem zrobię je dla siebie!

Tymczasem idę się szykować na urodzinki do Gabuli!

Całusy, Olka

sobota, 1 września 2012

Gdzie strumyk płynie z wolna...

"rozsiewa zioła maj, 
stokrotka rosła polna
a nad nią widniał gaj"

Jakoś tak dzisiaj nie mogę nie śpiewać. Nie wiem od czego zależy mój dobry humor, ale tak mogłoby być zawsze. Mama stwierdziła, ze zarażam optymizmem. Ot, taka chyba moja rola:)

najprawdopodobniej to wszystko tym, że wróciłam szczęśliwa po koloniach. Wypoczęta, z nowymi doświadczeniami.
A w poniedziałek już do szkoły, niestety...

Ale dzisiaj sobota. Cieszmy się ostatnim wolnym weekendem!

Całusy, Ola